Rozdział 616 Posunąłeś się za daleko
Nie widziałam Daniela od śmierci Grace. Wyglądał na bladego, ewidentnie wyczerpanego i niewyspanego. Wydawał się pokonany i nie przebierał w słowach: „Puśćcie Laurę Melanie. Moja rodzina i ja pochowaliśmy moją mamę”.
„Laura Melanie nie pojawiła się na pogrzebie, tak jak sobie tego życzyłeś. Minął już tydzień, więc powinieneś dać upust swojej złości”.
Widziałam, że Daniel jest wzruszony, ale prychnęłam, zastanawiając się, co miał na myśli mówiąc „jak sobie życzysz”. Mimo to spojrzałam na niego obojętnie i powstrzymałam się od riposty. Nie czułam potrzeby, żeby rozmawiać z Danielem od śmierci jego mamy.