Rozdział 200
W sali konferencyjnej Juan podszedł do Debry i szepnął: „Debra, robię to dla twojego dobra. Trzymaj się z daleka od Marion i ludzi takich jak Tracy. Mają ukryte motywy, kiedy się do ciebie zbliżają”.
Debra nie odpowiedziała, ale cofnęła się o krok. „Panie Nichols, jeśli nic innego nie ma, powinnam już iść”.
Debra jako pierwsza opuściła salę konferencyjną. Gdy tylko otworzyła drzwi, zobaczyła pracowników w miejscu pracy wyciągających szyje, żeby popatrzeć.