Rozdział 221
Gdy Debra się zawahała, drzwi do salonu gwałtownie się otworzyły.
Joe wszedł do środka, trzymając srebrną tacę, na której znajdowało się kilka kawałków sernika elegancko ułożonych na wierzchu.
Debra, wciąż trzymając telefon przy uchu, szybko zakończyła rozmowę. „Mam tu kilka spraw do załatwienia. Połączmy się jeszcze dziś wieczorem”.