Rozdział 266
Melody wstała i zrugała: „Co ty sobie myślisz, że robisz? To mój dom”.
Ralph, zwykle nieśmiały i chętny do unikania konfrontacji, tym razem postawił na swoim. „Debra wyszła za mąż za członka twojej rodziny, a działania Juana doprowadziły do jej porwania. Nadal jej nie znaleźliśmy. Czy nie mogę być zły? Jeśli coś jej się stanie, nie odpuszczę ci”.
„To szaleństwo! Przesadzasz!” Melody chwyciła się za pierś, a jej oddech stał się krótki i urywany.