Rozdział 304
„Jak śmiesz tak do mnie mówić?”
Melody zadrżała ze złości i upokorzenia. Nigdy nie zwracano się do niej w tak lekceważący sposób, a jej szok był namacalny.
Jednak oficer pozostał niewzruszony. „Już byłem bardzo uprzejmy. Od momentu, w którym wszedłeś, zażądałeś spotkania z naszym szefem. Myślisz, że ktokolwiek może się z nim po prostu spotkać? Jesteś niemożliwy”.