Rozdział 305
Oczy Melody rozszerzyły się z niedowierzania, nie spodziewała się bowiem aż takiego braku szacunku ze strony szefa policji.
"Ty!"
„Panie Hardy, proszę się uspokoić” – wtrąciła Marion. „Juan jest ważną osobą. Aresztowanie go w ten sposób nikomu nie służy. Myślę, że po wysłuchaniu zeznań, jeśli nie ma problemu, powinien pan go po prostu puścić”.