Rozdział 37
Jordan zmarszczył brwi i odwrócił się, by zobaczyć Juana trzymającego parasol.
Oprócz jego brata, niewielu mieszkańców Seamar City mogło się poszczycić taką renomą.
„Juan?” Jordan prychnął. „Dlaczego miałbym cię słuchać?”
Jordan zmarszczył brwi i odwrócił się, by zobaczyć Juana trzymającego parasol.
Oprócz jego brata, niewielu mieszkańców Seamar City mogło się poszczycić taką renomą.
„Juan?” Jordan prychnął. „Dlaczego miałbym cię słuchać?”