Rozdział 379
„Te pieniądze są przydatne” – odpowiedziała Marion. Erica zadrwiła z niego: „Naprawdę? Za cenę panny młodej?” Marion wzruszyła ramionami. „Tak, coś w tym stylu”. Erica była zaskoczona. „Nie ma mowy”.
Debra, która słuchała ich rozmowy, mocno się zarumieniła. Szybko usiadła na sofie, ściskając szklankę wody, jakby była to lina ratunkowa. „Ja też jestem głodna. Dlaczego śniadanie jeszcze nie jest gotowe?”
„Już nadchodzi” – powiedział Randy. „Wy trzej macie trzy gęby do wykarmienia, ale nie możecie podać ręki, żeby mi pomóc”.