Rozdział 405
Eve wierciła się pod badawczym wzrokiem, czując się jak okaz pod mikroskopem. Jej krągła sylwetka, choć atrakcyjna na żywo, mogłaby być tłumaczona jako „masywna” na kamerze.
W głębi duszy była miłośniczką dobrego jedzenia i gdyby nie udało jej się zrzucić kilku kilogramów, ta niepowtarzalna okazja mogłaby przemknąć jej przez palce niczym piasek w klepsydrze.
Freya spojrzała na Eve i zacisnęła pięści, determinacja malowała się na jej twarzy. To była jej szansa i nie zamierzała jej odpuścić.