Rozdział 418
Głos Eriki rozległ się w telefonie, wystarczająco głośno, by Marion mogła go usłyszeć.
Policzki Debry pokryły się rumieńcem, gdy spojrzała na niego i szepnęła do słuchawki: „Czy zorganizował dla mnie kolację?”
„Tak, wszystko jest przygotowane w Royal Grand Hotel. Brakuje nam tylko gościa honorowego. Randy i ja jesteśmy w drodze, żeby cię odebrać. Gdzie jesteś?” zaćwierkała Erica.