Rozdział 552
„Więc zauważyłeś, że go prowokowałem.”
„Kryształowo czyste.”
Ben znał osobowość Debry. Nigdy nie mieszała w garnku bez powodu. Ale każde słowo, które wypowiedziała wcześniej, było skierowane w najsłabsze punkty Edgara. Choć na zewnątrz mógł wydawać się spokojny, Ben wyczuwał, że w środku już się wściekał.