Rozdział 570
Marion ruszył naprzód, otaczając Debrę opiekuńczo.
„Mówiłem ci, nie zadzieraj z Debrą” – rzekł chłodno.
Radosny wyraz zniknął z twarzy Caleba. Odłożył widelec i nóż i zdjął szalik z szyi.
Marion ruszył naprzód, otaczając Debrę opiekuńczo.
„Mówiłem ci, nie zadzieraj z Debrą” – rzekł chłodno.
Radosny wyraz zniknął z twarzy Caleba. Odłożył widelec i nóż i zdjął szalik z szyi.