Rozdział 588
Gdy tylko Debra weszła do domu rodziny Nichols, usłyszała ostry dźwięk czegoś rozbitego. Filiżanka do herbaty roztrzaskała się tuż przy jej stopach, a jej odłamki potoczyły się po podłodze.
Podnosząc wzrok, Debra zobaczyła Melody siedzącą na kanapie, z twarzą zimną z niezadowolenia. Naprzeciw niej stał Juan, wyprostowany w eleganckim czarnym garniturze. Jego wyraz twarzy był stoicki, gdy znosił łajanie.
Melody prychnęła, jej słowa ociekały sarkazmem. „Juan, wiem, że jesteś zajęty pracą, ale powinieneś też pomyśleć o swoim domu. Powiedz mi, ile dni minęło odkąd widziałeś swoją żonę? Wyprowadziła się, a ciebie to nawet nie obchodzi. Jeśli nie będziesz ostrożny, pewnego dnia obudzisz się i odkryjesz, że uciekła z kimś”.