Rozdział 115
„Mamo, Sophia nadal nosi moje dziecko. Nie mogę być dla niej taka okrutna...”
Pani Hill patrzyła z niedowierzaniem.
Nagle oszalała, rzucając się na Nathana i krzycząc niekontrolowanie: „Twój ojciec zamierza wyrzucić mnie z domu, a ty myślisz tylko o Sophii? Nathan, wychowałam cię z takim bólem, a ty tak mi się odwdzięczasz?”