Rozdział 31
Głos Davisa był lodowaty. „Być rozsądnym i nie pozwolić rzeczom płynąć? To lepsze niż robienie sceny bez powodu”.
Sophia powstrzymała szloch. „Przyszliśmy tu dziś, żeby zaprosić cię na moje przyjęcie z okazji świętowania. Naprawdę mam nadzieję, że możesz przyjść, ale jeśli nie chcesz, nie będę cię zmuszać. Po prostu naprawdę chcę podzielić się z tobą moją radością”.
Po tych słowach Sophia wręczyła jej zaproszenie i odeszła.