Rozdział 309
Kiedy Theo zadał to pytanie, para pięknych oczu w kolorze brzoskwiniowego kwiatu wpatrywała się w Theę głębokim i tajemniczym spojrzeniem. Wyrażały nutę niepokoju.
Thea zawahała się na moment, niepewna, jak powiedzieć Theo. Było jej żal Roberta.
Mimo że Robert zerwał już wszelki kontakt z Sanchezem, oni nadal robili wszystko, by wciągnąć go w otchłań.