Rozdział 88 Część II11 Rozpustnica
Uwielbiam Liama, ale jest zbyt uparty. Spędza więcej czasu na karceniu się za przeszłość, której nie może zmienić, zamiast pracować nad poprawą przyszłości. Mówiąc o przystojnym mężczyźnie, Liam szturcha mnie w bok, a ja wybucham napadem chichotu. Jego ręka wraca do kierownicy, rzuca mi spojrzenie, a moje ciało zaczyna wibrować. Jest zbyt gorący.
„Co cię tak dręczy?” – pyta.
„Nic”. Przewraca oczami, często to robi przy mnie. Kończę rozmowę z Tessą i wsuwam telefon do kieszeni. Tak, przeprosiłem ją, ale planujemy coś większego i milszego dla Liama. Podoba mi się, że Tessa nie zadała żadnych pytań o nasz status związku, ale podejrzewam, że wie. Chciałbym, żeby zapytała, bo mógłbym dostać radę od dziewczyny starszej ode mnie. „Po prostu myślę o tym, jak bardzo cię kocham, Cal”.