Rozdział 180 Plany ślubne
Punkt widzenia Spencera „Czy ślub w tydzień ci odpowiada?” Spojrzałam na matkę ze zdziwieniem. „Czekaj, słyszałaś mnie-” „Nie obchodzi mnie, czy twój ślub jest prawdziwy, czy nie” – odpowiedziała królowa. „Boże, Spencer. Żadne królewskie śluby nie są. Nie poślubiamy się z miłości, poślubiamy z obowiązku. Myślisz, że twój ojciec nie miał kochanków w trakcie naszego małżeństwa? Albo nawet ja? Nie musisz zobowiązywać się do Delilah w każdym tego słowa znaczeniu, tylko na tyle, żeby nasz plan się spełnił”.
W szoku patrzę na moją matkę. Czy to właśnie takie mają być królewskie śluby? Niespełnione obietnice? Kłamstwa?
Jeśli Ilvy i ja kiedykolwiek się pobierzemy - a naprawdę mam nadzieję, że będziemy mieli okazję - nasz ślub nie będzie taki. Nasze małżeństwo też nie. Zbudujemy coś silnego i prawdziwego, zdolnego wytrzymać stres i upływ czasu.