Rozdział 135
Słowa uderzyły Sophię niczym ostre ostrze, przebijając jej serce i pozostawiając pulsującą ranę z każdym uderzeniem serca. Ból był tak intensywny, że czuła się, jakby połykała noże z każdym oddechem.
Walczyła ze łzami, które napływały jej do oczu. Była zdecydowana w swojej decyzji, by nie uronić ani jednej łzy dla Aleksandra.
Wiedząc o głębokiej więzi Aleksandra z Eleanor, Sophia przymykała oko na ich intymne gesty, przekonując samą siebie, że są nieistotne. Jednak słysząc kogoś innego wypowiadającego je na głos, trudno było zignorować gorzką rzeczywistość.