Rozdział 5
Powietrze wokół Aleksandra wibrowało niebezpieczeństwem. „Czy mi grozisz?”
Sophia z trudem oddychała, przytłoczona jego dominacją. „Proszę, nie zmuszaj mnie do robienia czegoś, czego nie chcę”.
Aleksander spojrzał na nią zmrużonymi oczami.
Jej nieskazitelna, czarująca twarz przypominała mu, jak wyglądała Eleanor w dzieciństwie.
Oszołomiony, obdarzył ją znaczącym uśmiechem. „Przyznaję, że świetnie ci poszło, sprawiając, że twoja twarz wygląda jak jej twarz z dzieciństwa. Nic dziwnego, że babcia tak cię lubi”.
A jak było u niej, gdy była dzieckiem?
Sophia zastanawiała się, o kim mówił.
Kiedy ona była rozproszona, Aleksander spokojnie odpowiedział: „W porządku, zgadzam się”.
Po tych słowach odwrócił się i odszedł z Colinem.
Sophia była oszołomiona jego odpowiedzią. Nie rozumiała, na co zgodził się Aleksander.
Czy zgodził się na rozwód lub na wspólne życie jako mąż i żona?
Zapadła noc, a delikatny wietrzyk przeszedł przez pokój.
Colin przyniósł kolację do pokoju Sophii. Po skończonym posiłku Sophia znalazła książkę o strategiach wojskowych i bawiła się do późnej nocy.
Kiedy w końcu poczuła się zmęczona, postanowiła wziąć prysznic. Kiedy skończyła pół godziny później, zdała sobie sprawę, że nie ma czystych ubrań, w które mogłaby się przebrać.
Więc wyprała swoje brudne ubrania i powiesiła je na oknie łazienki, aby wyschły, po czym owinęła się ręcznikiem i wyszła.
Zamarła na widok, który miała przed sobą, a jej twarz natychmiast zapłonęła.
Alexander właśnie zdjął koszulę, odsłaniając swoje rzeźbione ciało. Słabe blizny na jego ciele dodawały mu męskości.
Sophia była zaskoczona nagłym widokiem i nie wiedziała, jak zareagować.
Alexander zmarszczył brwi patrząc na nią. Jej widocznie zarumienione policzki i niewinne oczy nie wyglądały na udawane.
Jego wzrok spoczął na jej odsłoniętych ramionach, a następnie przesunął się wzdłuż gładkich nóg.
Był pod wrażeniem umiejętności jej lekarza. Pomimo licznych zabiegów kosmetycznych, jej sylwetka i wygląd nadal wyglądały urzekająco, ale w naturalny sposób.
Odwracając wzrok, Aleksander odchrząknął i wyjął z szafy zestaw codziennych ubrań sportowych, po czym poszedł do łazienki.
Gdy już do niej dotarł, wcisnął jej ubrania w ramiona.
Zaskoczona, natychmiast mocno chwyciła ubranie.
Była zdezorientowana jego działaniami, dopóki nie usłyszała jego polecenia. „Załóż je”.
Sophia odwróciła się i patrzyła, jak Alexander idzie w stronę łazienki. „Co robisz w moim pokoju, panie Morrison?”
Odwrócony do niej plecami , odparł: „Kto to był ten, który poprosił o zamieszkanie razem jako mąż i żona?”
Była.
Jednak jej intencją było uzyskanie rozwodu, a nie cierpienie z powodu pozbawionego miłości małżeństwa z kochanką.
Kiedy Aleksander wszedł do łazienki i zamknął drzwi, Sophia odetchnęła głęboko, jakby chciała pozbyć się nagromadzonej w niej frustracji.
Położyła dłoń na mocno bijącym sercu, po czym z zakłopotaniem dotknęła zarumienionej twarzy.
Po 15 minutach Aleksander wyszedł z łazienki w piżamie.
Sophia wstała nerwowo. „Panie Morrison, czy możemy porozmawiać?”
Chociaż tęskniła za nim przez trzy lata, jej racjonalne myślenie podpowiadało jej, że podtrzymywanie tego małżeństwa przyniesie jej tylko ból.
Alexander podszedł do szafy i wyciągnął kolejny koc, po czym podszedł do jej łóżka. „Jest późno. Porozmawiajmy jutro”.
Sophia była wrakiem nerwów. Jej palce zacisnęły się na brzegu koszuli, gdy patrzyła na niego ze łzami w oczach. Cicho zapytała: „Czy my się nie rozwodzimy?”
Alexander rozłożył koc i położył się na jednym boku łóżka, zamykając oczy. „Na razie nie”.
Zdenerwowana Sophia odpowiedziała: „W takim razie lepiej odegraj swoją rolę”.
„Okej.” Alexander zgodził się bez wahania.
Sophia nie spodziewała się tak bezpośredniej odpowiedzi. Pozostawiła uczucie mniej spokoju, gdy patrzyła, jak się kładzie.
Ostrożnie chwyciła koc i poduszkę i położyła je na podłodze.
Ponieważ Aleksander był zakochany w innej kobiecie, prawdopodobnie nie chciałby spać z nią w jednym łóżku.
Więc Sophia nie miała innego wyjścia, jak tylko spać na podłodze. Po ułożeniu pościeli wyłączyła światło i znalazła drogę powrotną w słabym świetle księżyca.
Kilka sekund później światła zapaliły się ponownie.
Sophia otworzyła oczy i zobaczyła surową twarz Aleksandra, który stał obok niej.
Niezadowolony, zapytał: „Co robisz?”
Sophia była zdezorientowana. Odpowiedziała: „Śpię, oczywiście!”
Natychmiast Aleksander przykucnął i podniósł ją, koc i wszystko. Jego ramiona były szerokie i silne.
Zanim zdążyła zareagować, Sophia poczuła, że rzucają ją na łóżko. Podskoczyła na materacu, co sprawiło, że zakręciło jej się w głowie, a obrażenia bolały.
Właśnie wtedy Aleksander nachylił się ku niej.
Zaskoczona, nieświadomie pchnęła go w klatkę piersiową. „Ty-” Opuścił się na łóżko, aż uwięził ją swoim ciałem.
Gdy tylko Sophia zetknęła się z jego mocną klatką piersiową, szarpnęła ręce do tyłu, czując się nieśmiało. Z rękami teraz przed klatką piersiową, patrzyła na niego nerwowo.
Jej serce biło szybciej, a oddech stał się nieregularny. Jej ciało
był napięty zarówno ze strachu, jak i z oczekiwania.
Nie wiedziała, co on robi. Czy planował zrobić to z nią?