Rozdział 143
Siennę zaskoczyło pytanie Sophii.
Sophia zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech, jakby próbując zebrać siły w sobie. Kontynuowała uroczyście: „Jeśli nie jestem Sophią, to Yorkowie nie są moją prawdziwą rodziną. Podobnie Morrisonowie nie są również moimi teściami”.
„Sophia, ty…” Sienna wpatrywała się w kobietę przed sobą. W tym momencie poczucie niższości i słabości, które ciążyły na Sophii, zniknęły, podobnie jak kajdany, które ją powstrzymywały.