Rozdział 200
Sophia rzuciła kilka spojrzeń wstecz, idąc. Czuła się swobodnie, patrząc, jak narkotyki w magazynie zostają pochłonięte przez płomienie.
Wszyscy handlarze narkotyków udali się w tym kierunku, gdy tylko zauważyli płonący budynek.
Para przeszła przez las i dotarła do granicy państwa – znajdowała się ona na skraju bezdennego klifu.