Rozdział 380
Aleksander odpowiedział cichym mruknięciem.
Serce Mili uspokoiło się, gdy spojrzała na usiane gwiazdami niebo. Jego niebiańskie piękno ogarnęło ją poczuciem spokoju.
Z rumieńcami na policzkach nieśmiało zapytała: „Nate, jak długo jeszcze zamierzasz na mnie siedzieć? Łódź zdaje się zbaczać z kursu”.