Rozdział 558
Telefon Mili dzwonił tak długo, że w końcu zebrała się na odwagę i odebrała.
Głos Alexandra powitał ją na drugim końcu. Zawahał się, zanim niepewnie zapytał: „Wanda?” Jego ton miał niezwykłą łagodność.
Mila poczuła ukłucie winy. Zastanawiała się, czy ignorowała jego telefony tak bardzo, że myślał, że odbiera ktoś inny. Odpowiedziała delikatnym nuceniem.