Rozdział 575
Mila mocno trzymała nadgarstek Alexandra, jej oszołomione oczy spotkały się z jego intensywnym spojrzeniem. Dysząc cicho, powiedziała: „Nate, jest czwarta rano. Ostatnio nie odpoczywasz wystarczająco. Nie możesz tego tak ciągnąć”.
Alexander cofnął rękę i delikatnie pogłaskał ją po policzku, z wyrazem głębokiego uczucia, w jego głosie słychać było nutę bólu. „Czy źle się czujesz, czy próbujesz się ode mnie zdystansować?”
Szybko uspokajając, Mila wyjaśniła: „Minęły dwa miesiące i czuję się doskonale. Martwię się tylko o ciebie”.