Rozdział 679
Wyraz twarzy Daniela stał się poważny. Poprawił ją poważnym tonem: „Ona nie jest byle jaką opiekunką – to osoba, którą ja zabiegam”.
Na tę uwagę wszystkie trzy kobiety były oszołomione. Twarz Sienny natychmiast się zarumieniła.
Daniel był naprawdę bezpośredni. Nie zawracał sobie głowy ukrywaniem czegokolwiek, ani nie był wcale subtelny.