Rozdział 711
Daniel miał ponury wyraz twarzy, gdy mówił: „Pani Lawson, nie mam do pani urazy. Całkowicie rozumiem pani uczucia. Gdyby to była moja córka, wahałbym się, czy zobaczyć ją z funkcjonariuszem antynarkotykowym”.
Shelly odwróciła się, by spojrzeć na Daniela, wyczuwając w nim człowieka uczciwego. Gdyby nie jego zawód, poślubienie Sienny byłoby jak wygrana na loterii.
„Jeśli chodzi o rachunki za leczenie Felixa-”