Rozdział 101 Księga 3: Kłamstwa w związku
Prolog
Piękna kobieta stała na balkonie, jej koszula nocna delikatnie powiewała na cichym wietrze, a światło księżyca oświetlało jej twarz, na której jednym spojrzeniem można było dostrzec wyraźnie wypisany smutek. Jej jasne blond włosy spływały kaskadą po ramionach niczym wodospad, a kilka pasm unosiło się wraz z podmuchem wiatru.
Ciągle patrzyła w dół na telefon, który trzymała mocno w dłoni. Kilka westchnień opuściło jej usta, gdy czekała, czekała na telefon, który zawsze oddalał ją jeszcze bardziej od męża.