Rozdział 154 Księga 4: Dwadzieścia dziewięć
Dwa tygodnie później Emily musiała zabrać dzieci do parku zgodnie z ich prośbą. Błagały ją o to od tygodnia i obiecała im to w sobotę. Sapphire wyraziła życzenie, że Michael pójdzie z nimi, ale Emily zachowywała się, jakby jej nie słyszała, ponieważ nie pomyślała o tym, żeby do niego zadzwonić.
Przez ostatni tydzień Michael robił wszystko, żeby ją sprowadzić do domu, ale jej decyzja pozostała taka sama, nie była jeszcze gotowa i chce mieć pewność, że może żyć z jego nadopiekuńczą naturą i ciągłymi żądaniami, żeby wiedział, gdzie ona jest w tej chwili. Może wcześniej uważała to za słodkie, ale teraz już nie. Naprawdę muszą spojrzeć poza swoje różnice, a Michael musi pozbyć się swojego dawnego nastawienia. Nigdy mu tego nie powiedziała i nie miała pojęcia, jak to zrobić. Była zmęczona byciem tą, która mówi mu, co ma robić, żeby ich związek się udał.
Kiedy wjechali do parku , powiedziała do dzieci: „pamiętajcie o planie, trzymajcie się razem przez cały czas i nie uciekajcie, bo będę musiała was szukać. Czy to jasne?”