Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251
  2. Rozdział 252
  3. Rozdział 253
  4. Rozdział 254
  5. Rozdział 255
  6. Rozdział 256
  7. Rozdział 257
  8. Rozdział 258
  9. Rozdział 259
  10. Rozdział 260
  11. Rozdział 261
  12. Rozdział 262
  13. Rozdział 263
  14. Rozdział 264
  15. Rozdział 265
  16. Rozdział 266
  17. Rozdział 267
  18. Rozdział 268
  19. Rozdział 269
  20. Rozdział 270
  21. Rozdział 271
  22. Rozdział 272
  23. Rozdział 273
  24. Rozdział 274
  25. Rozdział 275
  26. Rozdział 276
  27. Rozdział 277
  28. Rozdział 278
  29. Rozdział 279
  30. Rozdział 280
  31. Rozdział 281
  32. Rozdział 282
  33. Rozdział 283
  34. Rozdział 284
  35. Rozdział 285
  36. Rozdział 286
  37. Rozdział 287
  38. Rozdział 288
  39. Rozdział 289
  40. Rozdział 290
  41. Rozdział 291
  42. Rozdział 292
  43. Rozdział 293
  44. Rozdział 294
  45. Rozdział 295
  46. Rozdział 296
  47. Rozdział 297
  48. Rozdział 298
  49. Rozdział 299
  50. Rozdział 300

Rozdział 1

Pilne i ciężkie dyszenie mężczyzny wypełniło jej uszy. W ten sposób Gwendolyn Ashton wiedziała, że znów śni.

Ostatnio w nocy śnił jej się ten sam sen, w którym przeżywała namiętne miłosne uniesienia z tajemniczym mężczyzną.

W słabo oświetlonym domu Gwendolyn nie mogła go wyraźnie zobaczyć. Sylwetka jego twarzy sugerowała zestaw wyrzeźbionych rysów. Gwendolyn podniosła rękę, by dotknąć jego twarzy. Chciała wiedzieć, czy to rzeczywistość, czy tylko sen.

Mężczyzna uścisnął jej wyciągniętą dłoń w swojej. Szepnął jej do ucha niemal żartobliwie: „Prezent dla ciebie”.

Przed jej oczami pojawił się diamentowy pierścionek.

Tajemniczy mężczyzna mocno ścisnął pierścień między ich złączonymi dłońmi. Następnie kochał się z nią w stanie bliskim szaleństwa, wypędzając z jej umysłu wszystkie myśli. Intensywność była nie z tego świata, raz na zawsze rozwiewając wątpliwości Gwendolyn.

Chyba śnię!

Gwendolyn obudziła się gwałtownie, ociekająca wodą od bezlitosnego chlupotu zimnej wody. Zdziwiona usiadła na łóżku i otarła wilgoć z twarzy.

„ C-co wy dwie robicie?” wyjąkała.

Jej macocha, Candace Dannings, i jej przyrodnia siostra, Felicia Ashton, wymieniły złowieszcze spojrzenia . Obie kobiety miały zadowolone uśmiechy na twarzach.

Candace skrzyżowała ramiona na piersi i chłodno spojrzała na Gwendolyn.

Powiedziała: „Zemdlałaś na bankiecie rodzinnym Ashtonów, Gwendolyn. Lekarz cię zbadał i potwierdził, że jesteś w ciąży. Masz zaledwie osiemnaście lat, a już jesteś obarczona nieślubnym dzieckiem. Jakie to haniebne! Nie jesteś lepsza od aw*nch!”

Wyraz twarzy Gwendolyn opadł, a ona energicznie pokręciła głową. „To niemożliwe. Nie mogę być w ciąży”.

Nagle przypomniała sobie pierścionek wiszący na łańcuszku na jej szyi. Czy to jednak nie był sen?

Jej oczy zwęziły się ze zrozumieniem, a ona spojrzała wrogo na intrygującą parę.

„ Czy to byliście wy dwaj? Musieliście mnie sabotować!”

Candace zawsze dawała jej szklankę mleka w noce, kiedy przewracała się z boku na bok od snów o namiętnym seksie. Musiała odurzyć mleko.

Zrozpaczona Gwendolyn nie mogła znieść wyobrażenia o tym, co się stało po spożyciu odurzającej oferty Candace. Łzy cierpienia spływały jej po twarzy.

Felicia uniosła brew i zadrwiła: „Więc masz jakieś funkcjonujące komórki mózgowe. Zorganizowaliśmy dla ciebie stary kapelusz. Czy podobało ci się dzielenie łóżka z tym sześćdziesięciolatkiem? A może miał siedemdziesiąt lat? Haha!”

Drażnienie się Felicii rozwścieczyło Gwendolyn, która chwyciła poduszkę i zaczęła okładać pięściami ten obrzydliwy duet.

„ Wy okropne kobiety! Poczekajcie, aż dostanę was w swoje ręce!”

Gwendolyn rzuciła się na dwie kobiety. Wyrwała satysfakcjonującą garść włosów z głowy Felicji, powodując, że ta druga skrzywiła się z bólu.

Dwóch ochroniarzy wystąpiło do przodu i powstrzymało Gwendolyn. Candace i Felicia westchnęły z ulgą.

Wściekła na wybryk Gwendolyn za włosy, Felicia splunęła, a jej wyraz twarzy pociemniał: „Wiesz, Gwendolyn, ten stary kapelusz powiedział, że poprosi cię o rękę, jeśli zajdziesz w ciążę. Niestety, uciekł, zamiast dotrzymać słowa. Jesteś mniej wartościowa, niż myślałam. Nawet stary człowiek wolałby cię wykopać na krawężnik”.

Gwendolyn walczyła, by uwolnić się z uścisku ochroniarzy. Rzuciła ostre spojrzenie na macochę i siostrę, zdeterminowana, by rzucić się na tę nikczemną parę. Żelazny uścisk ochroniarzy uniemożliwił jej to.

Candace wyciągnęła nóż i syknęła do Felicii: „Po co marnujesz na nią swój oddech? Kiedy umrze, zostaniesz najstarszą córką rodziny Ashton i prawowitą dziedziczką ich fortuny”.

Po tych słowach Candace podniosła nóż i podeszła do Gwendolyn. Nie mogąc się uwolnić, Gwendolyn krzyknęła: „Pomocy! Ratuj mnie!”

Jej prośby o pomoc pozostały bez echa. Nikt nie przyszedł jej na ratunek.

Candace bezlitośnie ją dźgnęła, pozostawiając ją w kałuży krwi. Dopiero wtedy ochroniarze ją uwolnili

Gwendolyn. Była w absolutnej agonii, gdy osunęła się słabo na podłogę.

Spojrzała nienawistnie na Candace i Felicię, przysięgając, że nigdy nie odpuści im popełnionego przestępstwa.

Candace prychnęła: „Fel, nikt już nic ci nie ukradnie. Twój dziadek też przestanie faworyzować”.

Zachichotała złowieszczo, zanim wydała ochroniarzom polecenie: „Pozbądźcie się jej ciała”.

تم النسخ بنجاح!