Rozdział 265
Gwendolyn była w dobrym nastroju. Nawet kawa, którą podała Patrickowi, była tą, którą lubił, gorzka, bez mleka i cukru.
Po wzięciu łyka oczy Patricka lekko się zwęziły.
Przyzwyczaił się do picia kawy, którą ona parzyła, która była słodka jak syrop. Stąd, ku jego zaskoczeniu, był nieco nieznany w smaku gorzkiej kawy.