Rozdział 117
Patrick nie mógł winić Gwendolyn, ponieważ ją oszukiwał i wrabiał. Na przykład zażądał ponad stu tysięcy w zamian za opiekę nad nią rano.
Słysząc jego odpowiedź, Gwendolyn zmrużyła oczy i się uśmiechnęła.
„ W porządku! Dobrze, że nie potrzebujesz mnie, żebym ci to zrekompensował.”