Rozdział 128
Kiedy Gwendolyn wróciła do biura, zdała sobie sprawę, że Patricka nigdzie nie było.
Nie było go w biurze przez cały dzień. Gwendolyn nie miała więc wiele do roboty. Odebrała kilka telefonów, wszystkie z głównej linii. Wszyscy, którzy dzwonili, mówili, że mają ważne sprawy do omówienia z Patrickiem i chcą się z nim spotkać.
To właśnie robiła Gwendolyn na co dzień. Czasami musiała podążać za Patrickiem, gdy przeprowadzał inspekcje na zewnątrz.