Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 7

Szukała wszędzie i zaczęła się martwić, gdy nie mogła znaleźć dziewczynki.

Dlatego zawołała kelnera. „Przepraszam, gdzie jest mała dziewczynka, która przed chwilą ze mną weszła?”

Kelner zapamiętał dziewczynę o rysach lalki ze względu na jej słodki głos, gdy kelner ją zawołał.

„ Nie martw się, proszę pani. Poszła tylko umyć ręce.”

Słysząc to, Gwendolyn odpowiedziała słowami wdzięczności.

Dobrze, że pamięta to, czego ją uczyłem i wie, że należy myć ręce przed każdym posiłkiem.

Przed toaletą znajdowała się wspólna umywalka.

Juliette namydliła dłonie i wyszorowała je, nucąc przy tym melodię: „Szorowanie się przed pójściem spać sprawi, że będziesz ładniejsza!”

Z męskiej toalety wyszła wysoka postać, stanęła obok niej i również myła ręce.

Juliette spojrzała na niego w lustrze i natychmiast szeroko otworzyła oczy.

Wygląda jak moi bracia! Taki przystojny! Spojrzała na niego tak intensywnie, że jej oczy zrobiły się zezowate.

„ Czy ma pan dzieci, panie Przystojniaku?”

Nie mamy taty, więc jeśli ma dzieci, ale nie są z nim, może my jesteśmy jego dziećmi!

Kiedy Patrick usłyszał jej słodki głos, odwrócił się, by spojrzeć na uroczą dziewczynkę.

" NIE."

Jego głos był zimny, a twarz pozbawiona wyrazu.

Juliette westchnęła, słysząc to. „Ja też nie mam tatusia”.

Kącik jego ust drgnął, gdy obserwował wyraz jej twarzy.

Patrick nie miał pojęcia o postępowaniu z dziećmi, więc nie wiedział, jak ją pocieszyć.

W tym momencie Juliette wpadła na pomysł. Dlaczego nie przedstawię go Gwen? Na pewno go polubi, bo jest taki przystojny!

Zachichotała, wycierając ręce papierowym ręcznikiem, i w duchu chwaliła się za swoją inteligencję.

„ Czy możemy zostać przyjaciółmi, panie Handsome? Daj mi swój numer, a pewnego dnia zaproszę cię na posiłek ” .

Nauczyła się tych słów, oglądając telewizję, a mężczyźni i kobiety umawiali się na randki przy wspólnym jedzeniu.

W serialu to mężczyźni traktują kobiety. Ale skoro Gwen ma nas trzy ciężary, to ja będę leczyć jego!

Patrick miał już wychodzić, gdy usłyszał jej słowa. Zmrużył oczy, gdy na jego przystojnej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.

Taka interesująca mała dziewczynka. Ona nawet wie, jak poczęstować kogoś posiłkiem.

Wyjął złoconą wizytówkę i podał jej ją. „To mój numer”.

Z jakiegoś powodu, gdy zobaczył dziewczynkę, poczuł się do niej znajomo i niewytłumaczalnie przyciągnięty.

Juliette przyjęła kartkę i włożyła ją do swojej małej torby na ramię. Następnie pogłaskała ją, mrucząc pod nosem: „Muszę się nią dobrze zająć”.

Felicia natychmiast wstała, widząc Patricka wchodzącego do prywatnego pokoju, nie mogąc oderwać od niego wzroku.

„ Dzień dobry, panie Lowen!”

Jedyną rzeczą, o której pomyślał, gdy zobaczył stojącą przed nim kobietę, było to, że jej ostra linia szczęki wyglądała trochę przerażająco.

Tymczasem Felicia była wyraźnie zdenerwowana. W końcu jest głową najbardziej prestiżowej rodziny w Avenport. Jeśli uda mi się go poślubić, będę mogła robić w przyszłości w Avenport, co mi się podoba.

W jej sercu było ogromne podniecenie. Winić za to należy moją urodę, która potrafi przyciągnąć tak wyjątkowego mężczyznę!

„ Dzień dobry, pani Ashton. Mam do pani pytanie. Czy kiedykolwiek doświadczyła pani czegoś dziwnego, na przykład snu?”

Chociaż nie mogła pojąć, co miał na myśli, wiedziała, że musi wykorzystać tę okazję, biorąc pod uwagę, że był przystojny i był szefem Lowen Group.

„ Tak. Kiedy byłem mały, śniło mi się, że wypadł mi ząb i następnego dnia to się spełniło. Nie uważasz, że to niesamowite?”

Po usłyszeniu jej słów Patrick złożył dłonie na stole i zachowując spokojny wyraz twarzy, zapytał dalej: „Czy kiedykolwiek otrzymałaś pierścionek od mężczyzny?”

Felicia pokręciła głową. „Nie. Nigdy nie miałam chłopaka, więc nie ma mowy, żebym dostała taki prezent”.

تم النسخ بنجاح!