Rozdział 98
Gwendolyn musiała przełknąć trochę śliny, żeby poczuć się lepiej. Gdy usta Patricka miały dotknąć jej ust, panikując odepchnęła go. „Idź się umyć, Patrick. Skorzystam z toalety na zewnątrz.”
Dom, w którym mieszkała, był staromodny, więc toaleta znajdowała się na zewnątrz, gdzie mogła umyć twarz.
Patrick rozczarowany oblizał usta. Szkoda, że nie mogę dostać pocałunku, ale nie mam nic przeciwko patrzeniu na jej rumieniącą się twarz.