Rozdział 176 Jesteś nikczemny
Tłum podbiegł z trybun i otoczył otwierającego.
Otwieracz kamieni był zajęty wyjmowaniem surowego kamienia i ciągle przecierał powierzchnię cięcia rękawem, jakby nie mógł w to uwierzyć, patrzył na niego raz po raz, a potem, wciąż w niedowierzaniu, podniósł głowę, by spojrzeć na Claire, „O mój Boże, to naprawdę rubin”.
Joseph zadrżał z niedowierzania, odepchnął mężczyznę stojącego przed nim, zrobił kilka kroków w górę i wyciągnął rękę, by wyrwać kamień z otwieracza kamieni.