Rozdział 368 Byłbym bardzo zdenerwowany, gdybyśmy umarli
„Och, Claire!” Twarz Julii zarumieniła się ze wstydu, gdy ścisnęła dłoń Claire, błagalnie na nią patrząc. „To naprawdę ja. To naprawdę...”
Frederick, który do tej pory milczał, powoli wstał, otrzepując spodnie z piasku. Następnie podniósł głowę, najpierw spoglądając na Claire, a na końcu na Julię. Lekko zaciskając usta, przemówił poważnie: „Tak, widziałem, jak trzęsie się z zimna i poczułem ukłucie współczucia”.
Julia była oszołomiona, a Claire była równie zaskoczona. Współczucie – jak trafnie dobrane słowo!