Rozdział 390 Nie okazuj litości!
Nawet pielęgniarki szpitalne szukały „schronienia” za zamkniętymi drzwiami, pozostawiając korytarz pusty, z wyjątkiem Summersów. Rozumieli to głęboko – to była sprawa rodzinna. W dawnych czasach być może byli Summersowie znaleźliby kogoś, kto by się za nimi wstawił. Ale obecni Summersowie... cóż, powstrzymanie się od kopania ich, gdy leżeli, było praktycznie grzecznością.
Paula widziała Samuela leżącego na ziemi, osłaniającego głowę rękami i kaszlącego krwią od serii kopniaków. Obok niego twarz Kiry rozdęła się od ataku, a jej ciało trzęsło się niekontrolowanie.
Emocje wobec Samuela były nieobecne, ale pozostał jej mężem. Kira jednak była ucieleśnieniem jej serca. Sprzeciw się im, staw czoła konsekwencjom.