„Rozdział 402 Jak możemy to nazwać przejęciem”
"Dobrze, dobrze, dobrze!"
Gang rozproszył się, szczerząc zęby jak stado kotów z Cheshire, kierując się parami w stronę garażu. Podczas spaceru myśli o słodkiej przyszłości, którą obiecała Claire, tańczyły w ich głowach.
Gdy załoga się rozeszła, Claire westchnęła. Odwróciła się do Josepha, z nutą przeprosin na twarzy. „Tato, chyba przekroczyłam granicę...”