Rozdział 405 Ja też nie
Drzwi skrzypnęły, otwierając się, odsłaniając guz na jej łóżku. Nie potrzebowała się bardziej przyglądać, żeby wiedzieć, kim on był.
Delikatnie chichocząc do siebie, Claire podeszła na palcach i zobaczyła Seana leżącego na łóżku z zamkniętymi oczami.
Kiedy spał, zwykła surowość zniknęła. Jego rysy się rozluźniły, nawet usta lekko rozchyliły. Claire podparła brodę dłonią, podziwiając go od lewej do prawej. Bez względu na to, jak wyglądała, jej Sean był po prostu niesamowicie przystojny.