Rozdział 87 Ten bachor oszalał
Adam w końcu załamał się i błagał przez łzy na twarzy, mówiąc: „Przepraszam, Claire. Proszę, przestań mnie bić. Aah! Auć Proszę, błagam cię. Przestań. Umrę ..”
Kilka minut później kapitan ekipy ochroniarskiej i jego 16 ludzi w końcu wpadli do sali konferencyjnej.
Robert natychmiast wskazał na Claire i warknął: „Chcę, żeby ta szalona kobieta natychmiast opuściła ten budynek!”