Rozdział 94 Nie chcę się wcale ruszać
Claire spojrzała na zegarek – była już 21:40. Gdyby pozwolono dzieciom się bawić, nie zasnęłyby przed późną nocą.
„Belle, Jon, chodźmy do domu.”
W chwili, gdy zabawa się skończyła, Belle osunęła się wyczerpana i objęła ramionami udo Seana. — Panie, proszę mnie zanieść...