Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70

Rozdział 8

To był kolejny śnieżny dzień w Bryxton, gdzie zamarznięte płatki śniegu spadały nieprzerwanie niczym srebrne wstążki z nieba. Był to niezwykle piękny widok, który można było podziwiać w mieście. Miałam na sobie długą, złotą suknię, do której dodałam biały płaszcz i parę delikatnych srebrnych kolczyków. Zanim zaczęłam spacerować po ulicach, wykonałam także idealny makijaż, który dopełniał mój look.

W Bryxton było tak wesoło, a jednak czułam się nieswojo. Stojąc niepewnie w tłumie, zacząłem przyglądać się ludziom, którzy przechodzili przede mną. Pomimo, że wiał zimny wiatr i padał śnieg, w ogóle nie czułem zimna. W końcu zacząłem śledzić przeciętnie wyglądającego mężczyznę średniego wzrostu. Wykorzystałem okazję, gdy stał tam, żeby zapalić papierosa, aby nabrać odwagi i pobiec do niego. Trzymając w ręku kartę bankową, zacząłem błagać: „Zrekompensuję ci pięć milionów, jeśli zechciałbyś ze mną umówić się na trzy miesiące”.

Po wyrazie jego twarzy poznałam, że musiał uważać mnie za wariatkę. Minęło trochę czasu, zanim mi odpowiedział. „Przepraszam, ale mam dziewczynę.”

تم النسخ بنجاح!