Rozdział 567 Nie działaj pochopnie
W chwili, gdy Ryder posłał Rocco w powietrze kopniakiem bi-rutalnym, wszyscy zamarli w bezruchu.
Wtedy, jakby tama pękła, arena wybuchła wiwatami i krzykami.
Wojownik w średnim wieku, stojący na straży za Adolfem, napiął się, jego oczy były ostrożne. Instynktownie ruszył naprzód, ustawiając się między Adolfem a Ryderem, gotowy chronić swego podopiecznego przed każdym nagłym atakiem.