Rozdział 36: Upadek
Jej ciało zesztywniało, a jej oczy zrobiły się trochę szersze. Zacisnęła pięści i szła dalej, jakby nic nie słyszała. Jednak gdy tylko zrobiła krok w stronę schodów, usłyszała głośny hałas, który sprawił, że jej serce zabiło mocniej.
„Obcokrajowcy nie mieli prawa się wtrącać!” – krzyknął ktoś, po czym rozległy się ogłuszające wrzaski kobiet i ochroniarze rzucili się do ucieczki w kierunku, z którego właśnie przyszła.
Jej klatka piersiowa waliła mocno, gdy maszerowała z powrotem do baru. Jednak wiele osób blokowało jej drogę, ponieważ oglądali scenę jak film.