Rozdział 473 Zagrajmy w grę
Aleksander delikatnie splótł palce Julianny, oferując jej ciche wsparcie.
Ciepło promieniujące z jego dłoni przeniknęło do jej skóry, zakotwiczając jej pędzące myśli. Julianna wciągnęła głęboki oddech, wiedząc, że jasny umysł będzie jej najsilniejszą bronią przeciwko temu, co ją czekało.
„Julianno, zagrajmy w grę” – zaproponował Leonidas.