Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1: Trudno wychować, za leniwi, żeby wychować
  2. Rozdział 2 Czy mogę jeszcze przez chwilę zostać w twoim pokoju?
  3. Rozdział 3 Może nazwał mnie bratem
  4. Rozdział 4: Mały przyjacielu, jesteś zbyt bezpośredni, bądź bardziej powściągliwy
  5. Rozdział 5 Dlaczego mnie zablokowałeś?
  6. Rozdział 6 Leo, chcesz mnie zobaczyć?
  7. Rozdział 7 Rany, musisz słuchać
  8. Rozdział 8 Jestem tobą tylko trochę zainteresowany
  9. Rozdział 9 Czy nadal chcesz być moją bratową?
  10. Rozdział 10 Czy teraz jesteś moim chłopakiem?
  11. Rozdział 11: Chcę tego, jeśli tego chcę, dlaczego być tak aroganckim
  12. Rozdział 12 Jestem chłopakiem Rany'ego
  13. Rozdział 13 Moje dziecko jest jeszcze małe
  14. Rozdział 14 Leo, chcę cię zobaczyć
  15. Rozdział 15 Gdzie jesteś? !
  16. Rozdział 16 Mój chłopak ma gorączkę
  17. Rozdział 17 Jak mogę się nie wzruszyć
  18. Rozdział 18 Czy naprawdę trudno mnie wychować?
  19. Rozdział 19 Jesteś moim najlepszym prezentem
  20. Rozdział 20 Więc chcę się od ciebie uczyć
  21. Rozdział 21 Przeżyj życie nocne w Pekinie
  22. Rozdział 22 Czy jesteś zły?
  23. Rozdział 23 Jeśli chcesz kupić, musisz się sprzedać
  24. Rozdział 24 Miły głos
  25. Rozdział 25: Trudno ją wychować, ale ją wychowałem
  26. Rozdział 26 Marry naprawdę się o mnie troszczy
  27. Rozdział 27 Prezenty noworoczne od przyjaciół
  28. Rozdział 28 Mój brat też jest złą osobą
  29. Rozdział 29 Prezent noworoczny - podoba ci się?
  30. Rozdział 30 Czyjążoną jesteś?

Rozdział 2 Czy mogę jeszcze przez chwilę zostać w twoim pokoju?

Obok, Leo siedział w wannie, jego naga klatka piersiowa była silna i umięśniona, jedną rękę oparł o brzeg, a drugą trzymał telefon komórkowy i dzwonił, wyglądał leniwie i swobodnie.

„Ostatnio nie ma mnie w Pekinie, więc wstrzymam się z projektem do czasu powrotu...”

„No cóż, niech robią sceny...”

"Wróćmy pojutrze..."

Rany słuchała cicho. Kiedy to usłyszała, jej rzęsy lekko zadrżały i opuściła wzrok.

„Piiii, piiii, piiii.”

Zadzwonił zegar i rozmowy obok ucichły.

Rany wyłączył timer i wstał z gorącej wanny. Jego ruchy były tak delikatne, że słychać było tylko najcichszy dźwięk wody.

Po wyjściu na brzeg, miał na sobie tylko biały szlafrok, trzymając brudne ubrania i cicho wyszedł. Po skrzypiącym dźwięku zamykanych drzwi, było zupełnie cicho.

Leo odłożył słuchawkę i dwie minuty później również wstał i opuścił pokój ubrany tylko w szlafrok.

Tak naprawdę, nie mógł się przyzwyczaić do zapachu chińskiego leku i nagle zapragnął go spróbować.

Spóźnił się tylko kilka minut z wyjściem z domu za Rany i zobaczył recepcjonistkę hotelową, która trzymała Rany za smukły, biały nadgarstek i pośpiesznie prowadziła ją do windy, wciąż coś mamrocząc.

„O mój Boże, zabijasz się. Dopiero co wyzdrowiałaś z przeziębienia. Nie ubieraj się tak mało po kąpieli w gorącym źródle. Na zewnątrz jest wciąż tak zimno”.

„Jeśli szef się dowie, dostaniesz ochrzan i będziesz płakać!”

„To naprawdę niepokojące...”

Recepcjonistka nacisnęła przycisk i powiedziała: „Pospiesz się i ubierz... eee, Leo...”

W chwili, gdy drzwi windy miały się zamknąć, Leo podszedł i ponownie je otworzył.

Recepcjonista przywitał nas z szacunkiem.

Skinął głową, wszedł i nacisnął przycisk zamykający drzwi.

Ręce Rany’ego trzymające ubrania stopniowo zacisnęły się i znów schowały w kącie.

Sytuacja była taka sama jak poprzedniej nocy, jedyną różnicą było to, że oboje nie byli odpowiednio ubrani i wokół nich unosił się ten sam zapach chińskich leków.

Leo spojrzał na Rany w lustrze. Jej włosy były lekko mokre, a na czole wisiały jej rozczochrane włosy. Jej twarz, odsłonięta szyja i mały biust były całe umazane różem. Siedziała skulona w kącie, trzymając ubrania, wyglądając jakby była mocno prześladowana...

Jego myśli stawały się coraz bardziej rozproszone i nawet nie oprzytomniał, gdy drzwi windy się otworzyły.

Zimny wiatr wdzierający się z zewnątrz sprawił, że Rany zadrżał niekontrolowanie. Przeszedłobok nieruchomego mężczyzny i szybko wyszedł.

Kiedy drzwi windy się zamknęły, Leo poszedł za nią na zewnątrz, w głębi duszy gardząc sobą i nazywając siebie bestią.

Przed drzwiami Rany'ego Lucas długo pukał, nie otrzymując odpowiedzi. Odwrócił się i zobaczył dwie osoby wychodzące z windy jedna po drugiej. Przez kilka sekund był oszołomiony, a potem zauważył, że mieli na sobie te same ubrania, a jego czoło pulsowało.

"Rany!"

To wołanie, wypowiedziane przez zaciśnięte zęby, sprawiło, że Rany zwolnił kroku, a na jego różowej twarzy pojawił się cień poczucia winy.

Udawał, że jest spokojny i cicho zawołał: „Bracie...”.

Lucas zacisnął pięści i uśmiechnął się do stojącego za nim Leo . Jego spojrzenie powróciło do jego zamrożonej bladej twarzy i powiedział cichym głosem: „Znów się wygłupiasz, bo jesteś przeziębiony! Idź do domu i ubierz się! ” Wyjął kartę pokoju z ubrań, które trzymał, wszedł do domu i szybko zamknął drzwi, by zablokowaćśmiercionośne spojrzenie brata.

Lucas spojrzał gniewnie na zamknięte drzwi, poprawił nastrój, uśmiechnął się do Leo i zapytał: „Ty też byłeś w leczniczym źródle? Jak się czułeś?”

Leo wzruszył ramionami. „Po namoczeniu czułem się jak po zażyciu chińskiej pigułki”.

„Osoby, które nie są do tego przyzwyczajone, mogą nie być w stanie zaakceptować zapachu, ale po kąpieli będzie ona bardziej komfortowa niż w zwykłych gorących źródłach”.

„Tak.” Otworzył drzwi i nagle się odwrócił. „To twój brat?”

Lucas skinął głową: „Tak, mój bracie Rany, jest zimno, niech przyjedzie i zostanie na kilka dni, żeby wziąć kąpiel leczniczą i uregulować stan swojego ciała”.

cicho wyrecytował słowo Rany i powiedział: „Pójdę pierwszy”.

„ Okej, pójdę do firmy później, ty pobaw się z Dylanem i innymi”.

"Eee."

*

Rany zmył z ciała zapach chińskiego lekarstwa i położył się do łóżka, żeby się zdrzemnąć.

Usłyszawszy pukanie do drzwi, wstał i z rozczochranymi włosami poszedł otworzyć drzwi.

Leo, ubrany w białe, codzienne ubranie, stał przed drzwiami z delikatnym uśmiechem na ustach i przyjemnym głosem: „Przepraszam…”

Rany nie był jeszcze w pełni rozbudzony i spojrzał na niego ze zdziwieniem. „Co?”

Emocje w jego oczach były niejasne. Wskazał na swój pokój z otwartymi drzwiami i zapytał: „Czy klimatyzacja w waszym hotelu nie może go ogrzać?”

Temperatura na zewnątrz była niska, ale w domu było ciepło. Rany miała na sobie tylko cienką piżamę, a gdy wiał zimny wiatr, podświadomie chciała trochę zamknąć drzwi.

Leo pomyślał, że zamknie drzwi i wyciągnął rękę, aby je zablokować.

Jego wzrok padł na wielką dłoń z wyraźnymi stawami na drzwiach na dwie sekundy, po czym cofnął się o dwa kroki i szeroko otworzył drzwi, by ciepło rozprzestrzeniło się w pokoju. Właśnie się obudził, a jego nosowy głos był nieco ciężki: „Tak”.

Leo zauważył, że ma na sobie bardzo mało ubrań, jego oczy lekko zamrugały, więc wziął inicjatywę i pociągnął za klamkę, żeby zamknąć drzwi, pozostawiając tylko szparę. „W takim razie klimatyzacja w moim pokoju wydaje się być zepsuta, może tylko chłodzić”.

Rany spojrzał na niego przez szparę w drzwiach i powiedział ponuro: „Zadzwoń do recepcji. W pokojach są telefony stacjonarne”.

„…”

Przez chwilę milczał, po czym cofnął rękę i powiedział: „O”.

"Trzask."

Rany zamknął drzwi.

Leo odwrócił się z obojętnym wyrazem twarzy, wrócił do pokoju i zadzwonił na recepcję, dzwoniąc na numer stacjonarny.

"Bum bum bum."

Zaraz po odłożeniu słuchawki ktoś zapukał do drzwi.

Podszedł i otworzył drzwi.

Rany miała na sobie wełniany płaszcz w kolorze złamanej bieli i spojrzała na niego bladą twarzą. „Dzwoniłeś do kogoś?”

Leo lekko pochylił głowę, by na niego spojrzeć, z uśmiechem w oczach. „Tak, dzwoniłem do ciebie. Myślałem, że świadomość usług w twoim hotelu jest tak zaawansowana. Osoba ta przybyła tuż po tym, jak odłożyłem słuchawkę”.

Zmrużył oczy, nic więcej nie powiedział i stał w drzwiach, czekając, aż podejdą pracownicy.

Leo spojrzał na swoje blade usta i powiedział: „Wróć do swojego pokoju. Na zewnątrz jest za zimno”.

Rany odsunął się, by Leo mógł zasłonić się przed zimnym wiatrem wiejącym z pokoju, udając, że nic się nie stało. „Nie jest mi zimno”.

Leo uniósł kącik ust, zostawił drzwi uchylone, oparł się o framugę i spojrzał na swój telefon.

Kilka minut później kierownik pokoju pośpiesznie przyszedł z technikiem konserwacyjnym. Po przeprosinach poprosił technika o sprawdzenie awarii klimatyzatora i powiedział, że zmieni apartament Leo .

Leo podniósł rękę, „Najpierw to napraw. Jeśli nie zostanie naprawione, możemy wymienić wieczorem”.

Menedżer skłonił się i przeprosił: „Leo, bardzo mi przykro, to była nasza wina...”

"Cienki."

„Siostro Hui.” Rany obok niej powiedział, „Czy są jakieś lepsze pokoje?”

Li Hui wyglądał na zawstydzonego: „Nie ma jużżadnych luksusowych apartamentów...”

Willa została właśnie wybudowana, a wielki szef zaprosił wielu przyjaciół, aby podgrzać atmosferę, a także kilku młodych panów i młode damy z Pekinu. Najpierw trzeba zorganizować apartamenty klasy premium, a reszta to zwykłe pokoje standardowe.

Patrząc na wygląd i temperament Leo , a także na stopień uwagi, jaką poświęca mu szef, musi pochodzić z prominentnej rodziny. Szkoda, że problem leży w tym wielkim strzelcu.

Rany zmarszczył brwi i spojrzał na Leo: „Co powiesz na to, żebym pomógł ci znaleźć inny hotel? Jest jeden na dole góry...”

"Nie muszę."

Zanim zdążył dokończyć, Leo przerwał mu w bardzo dobrym humorze: „Porozmawiajmy o tym, kiedy już nie będzie można tego naprawić. Nieważne, że to standardowy pokój. Jest tak zimno, że jestem zbyt leniwy, żeby się ruszyć”.

Zacisnął usta.

Li Hui powiedział pośpiesznie: „Znajdę jeszcze dwóch techników konserwacji, którzy naprawią klimatyzator tak szybko, jak to możliwe”.

Następnie szybko wykonał telefon.

Leo wszedł do pokoju i wyjął płaszcz, po czym spojrzał na Raniego. „Czy możesz znaleźć mi ciepłe miejsce, w którym mógłbym zostać na jakiś czas?”

Rany włożył ręce do kieszeni płaszcza i wyszeptał: „Pozwolę siostrze Hui dać ci...”

„ Czy mogę zostać w twoim pokoju przez chwilę?” Wcale nie uważał, że pytanie było bezczelne: „Naprawdę nie jestem przyzwyczajony do małego standardowego pokoju”.

„…”

Właśnie powiedziałeś, że to w porządku, nawet jeśli zatrzymamy się w standardowym pokoju.

Leo lekko przechylił głowę. „Czy to niemożliwe?”

Rany patrzył na niego przez kilka sekund, po czym odwrócił się i powiedział: „Okej”.

Skrzywił usta, zdjął płaszcz, powiesił go na ramieniu i niespiesznie poszedł za Ranym do pokoju.

تم النسخ بنجاح!