Rozdział 90 Zabijanie w celu ochrony samego siebie!
Ciało Martina było pokryte ranami, nie były one śmiertelne, ale ich widok był szokujący.
Alan nie mógł w to uwierzyć. Boss był ranny w ten sposób, ale nie wydawał się odczuwać żadnego bólu. To pokazywało, jak silne było jego przekonanie, by wejść w sięgające pasa chwasty.
Po opatrzeniu ran i przebraniu się w czyste ubrania Martin bezzwłocznie udał się na pogotowie.