Rozdział 94 Martin osobiście szuka Charlesa
Słowa Patricii nagle ucichły, a gdy spojrzała w górę i zobaczyła stojącego przed nią Martina, ogarnęła ją panika.
„Ty? Myślałem, że odszedłeś?” zapytał.
Martin zamknął oczy, wziął głęboki oddech, aby zmienić nastawienie i zwolnił ton: „Byłem wcześniej zbyt surowy. Przepraszam cię”.