Rozdział 3: Miejskie hukou, po prostu marz!
„Luna! Czy ty jesteś szalona? Prosisz o pięćset dolarów za samą rozmowę ze mną! Dlaczego po prostu nie okradniesz kogoś na ulicy?”
Cindy, z śladem po policzku na twarzy, wyrwała się z rąk Amy i spojrzała na Lunę płonącym wzrokiem.
Luna prychnęła i odparła.
„Czy pięćset juanów to za dużo? Wyjdź z pięcioma setkami juanów i zobacz, czy możesz kupić dziewicę za jedyne pięćset juanów. Czy jest typem, który poślubiłby kogoś w ciemno?”
„Poza tym, jesteś zaręczony z rodziną Lu odkąd jesteś na wsi, czyli prawie dziesięć lat temu. Czy w ciągu ostatnich dziesięciu lat otrzymywałeś dziesięć juanów od rodziny Lu co miesiąc? Chcesz, żebym to dla ciebie obliczył? Dziesięć juanów miesięcznie przez dziesięć lat, ile to jest łącznie?”
„ Zane jest skłonny dać te pieniądze swojej przyszłej żonie. Teraz tym, kto wychodzi za mąż, żeby pójść za wojskiem, jestem ja, jestem jego żoną, czy te pieniądze nie powinny być dane mnie? Nie prosiłam o tysiąc juanów, tylko o pięćset juanów, co jest dla ciebie okazją!”
Po tych ostrych słowach pozostałe cztery osoby w pokoju były oszołomione.
Niezależnie od tego, czy chodzi o logikę, czy o rozum, to, co powiedziała Luna, było całkowicie słuszne.
Nawet Amy nie potrafiła znaleźć luki.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat rzeczywiście wzięła od rodziny Lu mnóstwo pieniędzy, ani więcej, ani mniej.
Ale……
Amy jest taką skąpą, jak mogłaby zrezygnować z pieniędzy?
Może zastosować tylko starą sztuczkę, czyli „łzy + odgrywanie ofiary”.
„ Yueyue, nie ma aż tak dużo pieniędzy... Naprawdę nie... Twój ojciec zarabia tylko 35 juanów miesięcznie, a Lu jest tylko szeregowcem, jak może dawać 10 juanów miesięcznie? Nie ma czegoś takiego...”
„Szeregowy? To nie to, co powiedziałeś przed chwilą. Powiedziałeś, że Zane jest dowódcą plutonu w armii i ma głos w sprawie każdego w armii. Gdyby nie dał ci pieniędzy, pozwoliłbyś Cindy zaręczyć się z mężczyzną, który ma iść na pole bitwy, a którego życie i śmierć są niepewne?”
Lekkie słowa Luny ujawniły całą przeszłość Amy.
Prawdziwe oblicze chciwości Amy wyszło na jaw, ale ona nadal nie poddała się.
„ Nie mam pieniędzy... Naprawdę nie mam aż tyle pieniędzy... Nawet jeśli zmusisz mnie do śmierci, nie stać mnie na tyle pieniędzy... Jako córka, czy jesteś taka okrutna? Chcesz zmusić mnie do śmierci?”
„Umrzeć? Zmusiłem cię do śmierci? Amy, nie uważasz, że to śmieszne? Kto kogo zmusił do śmierci?”
Wyraz twarzy Luny nagle stał się zimny.
Gdyby pierwotna właścicielka nie była tak wściekła na śmierć, nie wybrałaby się do tego świata lat 70.
„Powiedziałem pięćset, a to jest pięćset! Nie poślubię cię za jednego dolara mniej”.
„Nie mów mi, że małżeństwa wojskowe nie mogą być rozwodowe? A co z tego, że moje nazwisko jest na akcie małżeństwa? Czy istotą tej sprawy nie jest to, że oszukujecie się nawzajem?”
„Wierzcie lub nie, ale jeśli napiszę list ze skargą do wojska, jutro do waszego domu przyjdą policjanci z posterunku, żeby was aresztować!”
Luna powiedziała to bardzo ostro, jednym tchem!
Twarz Amy zbladła, a w jej oczach widać było jedynie gniewną nienawiść, gdy spojrzała na Lunę!
Mała dziewczynka, której matka umarła, której ojciec jej nie kocha i którą kontrolowała przez pięć lat, zbuntuje się dziś.
Ale to, co powiedziała Luna, uderzyło w czuły punkt Amy.
Jej pierwotny plan zakładał związanie Luny w pociągu i wysłanie jej do wojska po zdobyciu miejsca na uniwersytecie. Gdyby Luna znalazła się w wojsku, nie mogłaby uciec, nawet gdyby chciała.
Czy możliwe, że Zane po prostu patrzył, jak jego żona ucieka?
W rezultacie jej plan upadł już na samym początku.
W tym momencie wszyscy widzą, że Luna jest zdecydowana zerwać, ale Cindy jest jedyną osobą, która jest na tyle głupia, że nadal myśli, że może grozić Lunie .
„Luna! Co ci da pisanie raportu? Jeśli się dowiedzą, nie pójdziesz na studia, a nawet możesz trafić do więzienia”.
„To chodźmy razem do więzienia”. Luna westchnęła i zaśmiała się. „Ja po prostu zostanę zamknięta na kilka miesięcy, ale wy dwoje, którzy zdradziliście żołnierzy, żeby dostać ślub, zostaniecie w więzieniu do końca życia!”
Cindy była tak przestraszona, że cofnęła się o kilka kroków.
Amy w panice : „Mamo, czy to co ona powiedziała jest prawdą? Czy naprawdę pójdziemy do więzienia?”
„ Nie, nie. Cindy , twój ojciec tak bardzo cię kocha, jak mógł pozwolić ci pójść do więzienia. Nanshan, powiedz coś, przekonaj Yueyue, jesteś głową naszej rodziny...”
Amy przypomniała sobie wówczas, że Max był głową rodziny.
Max trzymał głowę nisko i palił fajkę jeszcze mocniej.
Wziął głęboki oddech i wypowiedział trzy słowa.
"Daj jej pieniądze."
Amy była tak zszokowana, gdy to usłyszała.
„Co powiedziałeś? Jesteś stary i zdezorientowany? Jak możesz jej dawać pieniądze? Poza tym nasza rodzina jest biedna. Skąd się biorą pieniądze! ”
“ Daj jej pieniądze! „ Max powtórzył chrapliwym głosem: „Jeśli nie dasz jej pieniędzy, nie wyjdzie za ciebie. A potem wyślesz całą naszą rodzinę na policję? Czy uważasz, że ta sprawa nie jest wystarczająco wstydliwa, że chcesz o niej powiadomić wszystkich sąsiadów? ”
Ten mężczyzna po raz pierwszy okazał się twardy wobec Amy.
Amy zauważyła, że Max jest naprawdę zły i jej arogancja nagle osłabła.
„Nie, Nanshan, nie o to mi chodziło... to nie... pieniądze... nie mam żadnych pieniędzy...”
Mówiąc wprost, Amy po prostu nie ma pieniędzy.
Ale czy Amy ma pieniądze? Max spał z nią w jednym łóżku przez pięć lat. Czy możliwe, że on naprawdę nie ma o tym pojęcia?
Max spojrzał na Amy i powiedział: „Dam ci 200 jako posag Yueyue. Ty zapłacisz pozostałe 300. Nie obchodzi mnie, jaką metodę wybierzesz, musisz jej dać wszystkie 500”.
„Posag? Posag dziewczyny wynosi 200 juanów? Czy wydajesz córkę za mąż czy żenisz się z żoną? Czy kiedykolwiek myślałeś o Cindy? Czy kiedykolwiek myślałeś o Jasonie? Twój syn Jason będzie musiał poślubić żonę w przyszłości. Poza tym, skąd wziąłeś 200 juanów?”
„Przez ostatnie pięć lat moja miesięczna pensja była w waszych rękach i pochodzi z tego”.
„Twoja pensja? O mój Boże... Mamy dwoje dorosłych, troje dzieci i pięć gęb do wykarmienia. Przy twojej pensji wynoszącej ponad 30 juanów miesięcznie, nie ma mowy, żeby cokolwiek zostało. Pięćset to za mało... Pięćset to za mało, najwyżej trzysta. . ”
Amy zacisnęła zęby i szybko powiedziała jakąś liczbę.
Luna odpowiedziała błyskawicznie.
„Powiedziałeś, trzysta to trzysta! To ustalone!”
Amy szybko odwróciła głowę, żeby spojrzeć na Lunę, akurat w momencie, gdy na jej ustach pojawił się uśmiech.
Cholera!
Została oszukana!
Luna od początku wiedziała, że Amy nie zdoła uzbierać 500 juanów.
W latach 70. XX wieku rodzinie mieszkającej w mieście zaoszczędzenie 500 juanów zajmowało dwa lata, nawet bez jedzenia i picia, a dla mieszkańców wsi była to jeszcze większa suma pieniędzy.
Luna tak naprawdę chce wiedzieć, ile pieniędzy ma Amy.
Pensja Maxa i dotacja od Zane'a są w jej rękach. Tylko Amy wie, ile pieniędzy ukryła.
Te trzysta dolarów to z pewnością duża suma pieniędzy, która sprawi, że Amy będzie mocno krwawić.
Amy otworzyła usta, ale gardło miała tak suche, że chciała mówić, lecz nie mogła.
Mogę jedynie przeboleć tę stratę w milczeniu.
Po tym, jak Luna złożyła pierwszą prośbę, szybko złożyła drugą.
„Ten dom został kupiony za lata pracy mojej mamy. Po śmierci mamy w domu zarejestrowano tylko nazwiska taty, mnie i Jasona. Nawet gdybym się ożenił, mój rejestr domowy nadal by tu był. Moją drugą prośbą jest, aby rejestr domowy Amy i Cindy nie mógł zostać przeniesiony do tego domu”.
„Ty…ty…ty…”
Tym razem Amy była tak zła, że trzęsły jej się ręce, a twarz zrobiła się czerwona.
Tęskniła za miejskim hukou, aby móc jeść zboże produkowane przemysłowo w mieście.
Przez pięć lat odkąd się pobrali, Max zawsze był jej posłuszny we wszystkim, z wyjątkiem kwestii meldunku, w której nigdy nie ustąpił.
Teraz, gdy Luna wysunęła tę prośbę, nadzieje Amy na przyszłość legły w gruzach.
Max skinął głową i zgodził się pierwszy: „Okej. Kiedy Cindy pójdzie na studia, będzie mogła przenieść swoją rejestrację gospodarstwa domowego do szkoły, a szkoła będzie rozdawać racje żywnościowe”.
W ten sposób udało się załatwić sprawę meldunkową Cindy. Gdyby Amy robiła zamieszanie z powodu rejestracji swojego gospodarstwa domowego, byłoby to nierozsądne i niezgodne z jej wyobrażeniem czystego, białego lotosu.
Mogła tylko patrzeć na Lunę z niechęcią w oczach.
W tym momencie w sercu Luny krążyła tylko jedna myśl: Jeśli pragniesz miejskiego hukou, to po prostu marzysz!